Energylandia – największy park rozrywki w Polsce

Energylandia – największy park rozrywki w Polsce

Jeśli w dzieciństwie uwielbiałeś rozrywkę w postaci karuzeli czy diabelskiego młyna, to powstało w Polsce miejsce, które dostarczy ci podobnych wrażeń na obszarze 26 hektarów. Energylandia, miejsce przeznaczone dla osób w każdej kategorii wiekowej. Zarówno dorosły, jak i dzieci znajdą coś dla siebie. Atrakcji nie brakuje!

Mnogość atrakcji w jednym miejscu

Energylandia zlokalizowana jest w miejscowości Zator, która znajduje się na południu Polski, na granicy województwa śląskiego i małopolskiego. Dojechać tam można w pół godziny z Katowic, Krakowa, blisko mają również mieszkańcy Wadowic i Oświęcimia. To nowe miejsce na rozrywkowej mapie Polski. Od niespełna trzech lat spełnia marzenia wszystkich, którzy chcą doświadczyć rozrywki na własnej skórze. To jeden bilet wstępu, który pozwala na skorzystanie z wszystkich urządzeń i atrakcji do woli, bez jakiegokolwiek limitu!

Przemyślany projekt dla setek odwiedzających

Ogromne parkingi i wiele bram wejściowych, to fizyczne odciążenie odwiedzających. Nie poczujesz w Energylandii tłumu! To udogodnienia, które sprawią, że masz łatwy dostęp do wszystkich atrakcji. Cały park podzielony jest na cztery strefy. Bajkolandia, czyli miejsce dla najmłodszych, którzy mogą spotkać się z wieloma bohaterami bajek. Strefa familijna, to atrakcje dla całej rodziny. Z kolei strefa ekstremalna, to rozrywka najwyższej klasy dla tych, którzy chcą zmierzyć się z własnym strachem i poczuć adrenalinę. I najnowsze miejsce, czyli waterpark – moc wodnych atrakcji przypominających tropikalną wyspę.

Gotowanie – obowiązek i pasja

Gotowanie – obowiązek i pasja

Dla jednych to obowiązek, który pochłania wiele czasu, ale bez tej czynności nie można przeżyć całego dnia. Z kolei dla innych to hobby, pasja, możliwość wykazania się zdolnościami i zabłyśnięcie przed znajomymi, rodziną. Gotowanie, bo o nim mowa staje się coraz częściej czasem, który wielu uważa za spełnianie się, pasję.

Kulinarna propaganda

Od kilku lat za pośrednictwem telewizji i Internetu jesteśmy dosłownie zalewani informacjami, w których znane osoby zachęcają do gotowania. Nawet powstały programy telewizyjne, w których rywalizują między sobą celebryci. Poza tym nastała moda na zdrowe odżywianie, nienaganną sylwetkę, a rynek jest przepełniony wszelkimi znawcami, dietetykami. I jak w takich okolicznościach nie gotować? Ten obowiązek może bardzo szybko przerodzić się w prawdziwą pasję.

Gotowanie twoim hobby

Głównym problemem gotowania w kwestii przerodzenia tej czynności w pasję jest fakt, iż wymaga dużo wolnego czasu. Te najbardziej ambitne potrawy wymagają dokładności, skupienia. Będąc zabieganym raczej gotowanie stanie się dla ciebie umiejętnością zrobienia czegoś z niczego w bardzo krótkim czasie. Na szczęście gotowanie jest pasją, która jest połączeniem przyjemnego z pożytecznym. Nikt nie będzie miał do nas pretensji, gdy posmakuje naszej wielogodzinnej pracy. Jeśli zaczniesz spędzać więcej czasu w kuchni, a członkowie twojej rodziny będą oczekiwać odkryć nowych smaków, to znaczy, że powoli stajesz się mistrzem w tym fachu!

Fenomen Netflixa

Fenomen Netflixa

Czasy, gdzie telewizja przegrywa z Internetem zdaje się zmierzają do końca. Zacierające się granice wytycza platforma Netflix, która stała się prawdziwym światowym fenomenem. Za kilka złotych możemy mieć dostęp do wielu seriali, filmów pełnometrażowych oraz dokumentów. Mając swój profil Netflix zaproponuje nam tytuły, które mogą nas zainteresować.

Fenomen socjologiczny, towarzyski

Netflix stał się najpopularniejszą platformą telewizyjną, która jest dostępna dla każdego kto posiada laptopa, telefon lub telewizor. Skutecznej dystrybucji jest niesamowita, każdy zna produkcje, najpopularniejsze tytuły. Netflix przede wszystkim zmienił sposób, w jaki oglądamy seriale. Zmienił także nasze wieczory. Wszystko za sprawą pomysłu „binge watching”, czyli możliwości oglądania maratonu odcinków, jeden po drugim. Najwięksi maniacy potrafią obejrzeć całe sezony jeden po drugim i czekać z niecierpliwością na kolejny.

Pomysł na piracenie

Zanikają dylematy moralne związane z legalnością odtwarzanych przez nas filmów. Posiadając Netflixa mamy dostęp do najnowszych seriali, a w dniu premiery otrzymujemy wszystkie odcinki, które możemy obejrzeć w najlepszej jakości, z napisami, lektorem. Algorytm poleceń również robi spore wrażenie, bo kończąc jeden serial możemy zasiąść do kolejnego, który całkiem możliwe będzie zbliżony do naszych upodobań. W ten sposób zabawa zdaje się nie mieć końca! Wszystko w dobrej cenie, którą można ustawić w postaci automatycznie ściąganego abonamentu z karty kredytowej.

Na czym polega sukces gry „Wiedźmin 3: Dziki Gon”?

Na czym polega sukces gry „Wiedźmin 3: Dziki Gon”?

Tytuł wyczekiwany przez wiele lat znowu odniósł sukces i zaspokoił wygłodniałych miłośników serii. Mowa o „Wiedźminie 3: Dziki Gon”, który spędzał się na całym świecie w ponad 10 milionach egzemplarzach. Gra oceniana jako jedna z najwyżej w historii. Zdobywa kolejne nagrody, wywindowała dystrybutora CD Projekt na wyżyny. Co stanowi źródło tego sukcesu?

Popularność Geralta

Tytuł nie tylko obroni się wybitną grafiką i wieloma możliwościami rozgrywki, ale przede wszystkim to hit rynku książkowego fantasy w wielu krajach. Każdy niemal gracz bardzo dobrze kojarzy losy Geralta z Rivii, szuka wątków w fabule gry komputerowej. Tytuł jest dopieszczony przez CD Projekt pod każdym względem. Jego jedyną wadą mogą być wysokie wymagania sprzętowe, które większość graczy skłaniają do zakupu nowych podzespołów do swoich maszyn.

Przykład bardzo dobrej kontynuacji

Pierwsza część wzbudziła mieszane uczucia, z kolei druga już zebrała rzeszę fanów, którzy domagali się kolejnej części tego tytułu. Twórcy „Wiedźmina 3: Dziki Gon” spisali się, wytrzymali presję i naciski. Historia najnowszej części jest dłuższa, bardziej grywalna, możliwości zakończenia jest naprawdę bezliku. Gra wzbogacona jest o nowe wyzwania, widać gołym okiem efekt czteroletniej wytężonej pracy. Stopniowe odkrywanie cech nowej części, to sukces marketingowców CD Projekt. Nie pozostaje nic innego, jak tylko sięgnąć po ten tytuł i zatopić się w uniwersum Andrzeja Sapkowskiego.

Gry komputerowe – pasja czy strata czasu?

Gry komputerowe – pasja czy strata czasu?

Gry komputerowe od wielu lat stały się jednym z najważniejszych źródeł rozrywki dla wielu ludzi na świecie. Jednak ta forma spędzania wolnego czasu bardzo często spotyka się z nieprzychylnymi opiniami. Czy szkodzi i nie rozwija? W jaki sposób producenci gier komputerowych chcą nas przekonać, że to rozrywka na najwyższym poziomie, która może nam wiele zaoferować?

Droga i nierozwijająca rozrywka

To kontrowersyjny temat dla rzeszy osób. Miłośnik gier komputerowych kojarzy się z nerdem, człowiekiem, który nie opuszcza swojego biurka, pokoju przez wiele godzin, a w tym czasie mógłby zrobić wiele innych przydatnych rzeczy. Jednak w praktyce wygląda to zupełnie inaczej. Czas w wirtualnym świecie jest faktycznie spędzony na rozrywce na najwyższym poziomie. Gry poruszają wiele rozmaitych dziedzin, a pod względem technicznym przypominają coraz bardziej realny świat.

Wirtualna życiowa pasja

Coraz mocniej rozwija się e-sport, czyli oficjalne rozgrywki w grach komputerowych, w których biorą udział profesjonalni gracze. Dzisiejszy świat cybersportu staje się kasowym przedsięwzięciem, bez wątpienia swoją popularnością przyciąga nie tylko zawodników, ale także widzów, którzy chcą podziwiać, jak w wirtualnej rozgrywce spisują się najlepsi. To dla wielu Polaków praca zarobkowa, sposób na życie. Możliwe, że ślęczenie przed ekranem komputera na coś się przyda. Z pewnością na obranie takiej ścieżki życia znajdzie się tak samo wiele zwolenników, jak i przeciwników.

Copyright Wieczór panieński… 2024
Shale theme by Siteturner